From China with love

"W górę Jangcy" za pomocą prostych środków, skupiając się na indywidualnych opowieściach, mówi o współczesnych Chinach więcej niż tysiące zaangażowanych reportaży.
Tradycyjnie już zwycięski film Planete Doc Review trafia na nasze ekrany. Jak często się zdarza, by emocjonalny werdykt publiczności pokrywał się tak ściśle z wartością dzieła? "Chiny to nie jest kraj dla zwykłych ludzi" - mówi jeden z bohaterów filmu "W górę Jangcy". Młody handlarz, sprzedający amerykańskim turystom podróbki starej porcelany, jak i kiczowate popiersia Mao Ze Donga, niedługo straci źródło zarobku. Podobnie jak żyjąca na skraju ubóstwa rodzina Yu. Niepiśmienni rolnicy żyjący na terenach, które już wkrótce zaleje tytułowa rzeka. Film Junga Changa to pozornie jeszcze jeden dokument opowiadający o skutkach budowy wielkiej Tamy Trzech Przełomów (niedawno oglądaliśmy "Martwą naturę" poświęconą temu samemu tematowi). Symbol modernizacji Chin i jednocześnie zagłady dla wielu żyjących tam ludzi. "W górę Jangcy" to jednak przede wszystkim opowieść o podróży do własnych źródeł. Chang, Kanadyjczyk chińskiego pochodzenia, rusza śladami opowieści własnego dziadka, próbując odnaleźć Chiny, jakich już nie ma. Współczesny "azjatycki tygrys" to kraj, który "skręca w prawo z włączonym lewym migaczem". Ekonomiczna ekspansja zachodu z jednej strony, potworne obszary biedy z drugiej. Na biedzie można zresztą zarobić... Rodzina Yu i im podobni stanowią tylko ciekawą dekorację dla amerykańskich czy europejskich turystów, którzy z zaciekawieniem obserwują "ten dziwny kraj" z pokładu luksusowego statku Królowa Wiktoria. Na jego pokładzie panuje czysty kapitalizm. Młodzi Chińczycy w nadziei na duży napiwek rywalizują w służalczości w stosunku do bogatych białych. "Nadzieje na przyszłość? Chcę zarabiać jeszcze więcej pieniędzy" - mówi 19-letni barman. Jednak zostaje zwolniony z pracy dokładnie za to, co w kapitalizmie jest premiowane: przebojowość, egoizm, chęć bogacenia. "Nie dorastasz do naszych standardów" - powie mu kapitan. Chińczyk musi być skromny, zapewnić zachodnim turystom poczucie wyższości, za które ci hojnie zapłacą. "W górę Jangcy" za pomocą prostych środków, skupiając się na indywidualnych opowieściach, mówi o współczesnych Chinach więcej niż tysiące zaangażowanych reportaży.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones